JAK GEODETA Z … WYKONAWCĄ PRAC BUDOWLANYCH

Jest to kolejny wywiad, który przeprowadziłem z osobą ściśle związaną z geodetą. Tym razem pytaniami zasypałem wykonawcę prac budowlanych, budowlańca, a może Majstra, jak sam tytułuje się mój rozmówca. W wywiadzie dowiem się także:

  • Czy pracę na budowie można lubić i spełniać się w niej zawodowo?
  • Czym trudnił się nasz rozmówca przed pracą na budowie?
  • Jak wglądał proces budowy kiedyś i czy teraz jest lepiej pod tym względem?
  • Jak się kiedyś ocieplało budynki?
  • Inflacja. Jak wpływa na funkcjonowanie firmy?
  • Realizacją jakiej budowy nasz rozmówca może się szczególnie pochwalić?
  • O geodezyjnych wpadkach.
  • O emeryturze i ilości wybudowanych budynków.

Zapraszam serdecznie

______________________________

MR GEODEZJA MARCIN RYCHTA

Zacznijmy może od tego, jak tytułować osobę, która wykonuje prace i kieruje ekipą budowlaną? Majster to określenie w Twojej firmie czy zwracają się do Ciebie inaczej?

Tak się przyjęło u mnie w firmie, że jedni mówią Majster inni na Ty ? mówi Marek Rychta z firmy budowlanej z Wołomina.

Czy lubisz swoją pracę? Co Cię w niej fascynuje, a co denerwuje?

Bardzo lubię swoją pracę, co potwierdza fakt, że już od ponad 30 lat pracuję w branży budowlanej. Podoba mi się to, że każdy budynek ma coś w sobie wyjątkowego, a poza tym lubię kontakt z ludźmi, z Inwestorami. Mniej fascynująca jest budowa budynków deweloperskich, bo buduje się cały czas to samo, ale na pewno plusem jest to, że pracownicy sprawniej robią każdy kolejny budynek, bo już pamiętają co mają robić na danym etapie prac. Natomiast z kwestii uciążliwych, to niewątpliwie denerwujący jest czasem brak odpowiedzialności u pracowników, którzy nie informują mnie o swojej nieobecności, co wpływa na moje plany danego dnia.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z budowlanką? Czy pracowałeś kiedyś w innych branżach?

Z zawodu jestem ślusarz-mechanik. Natomiast przygoda z budowlanką zaczęła się, kiedy musiałem postawić budynek dla siebie, wtedy po raz pierwszy trzymałem kielnię w ręku. Pracowałem również w ceramice, następnie po godzinach dorabiałem na placu budowy, albo też brałem wolne w stałej pracy i tym sposobem stawiałem około 2 budynki w sezonie.

Jak długo masz swoją firmę i kiedy postanowiłeś ją założyć? Co było impulsem do tego kroku?

Firma istnieje już od ponad 20 lat (przyp. red. od 1999r.). Na początku pracowałem na pół etatu w ceramice, a resztę czasu poświęcałem swojej działalności. Miałem swoją brygadę, bodajże z województwa Lubelskiego, którą, gdy miałem czas, nadzorowałem i pracowałem razem z nimi. Po około roku zdecydowałem się zwolnić z ceramiki i już w pełnym zakresie poświęcić się pracy na własny rachunek. Natomiast impulsem do założenia firmy było polepszenie bytu rodziny, gdyż w poprzedniej pracy nie można było liczyć na zbyt wysokie zarobki. Pracowało się całym rokiem, niezależnie od tego czy była to niedziela lub inne święto z czerwoną kartką w kalendarzu. Tryb pracy był trzyzmianowy, 3 dni na południe, 3 dni na noc i 3 dni wolne, dotąd aż się wyrobiło normę, czyli mogło to być 8-12h do następnej zmiany. 

Jak w obecnych czasach buduje się domy? Czy teraz jest łatwiej czy może 10/20 lat temu było lepiej?

Teraz jest łatwiej, gdyż poprzez rozwój technologii wiele rzeczy wykonuje się szybciej i lżej dzięki dostępnym urządzeniom np. cegłę lub zaprawę można podać HDS-em w dowolne dla siebie miejsce, zamiast wszystko ręcznie przerzucać. Od niedawna zaczęliśmy też murować używając kleju, co znacząco przyspiesza pracę, gdyż spokojnie może pracować jeden pomocnik mniej, który nie musi w tym czasie przygotowywać zaprawy w betoniarce. Dawniej było też więcej murowania, ze względu na dużo mniejsze cegły niż obecnie.  

Czy technika budowania mocno się zmieniła?

Według mnie w samym budownictwie dużo się nie zmieniło. To co mi przychodzi do głowy to np. fakt, że kiedyś się nie ocieplało fundamentów, bo nie było tak dostępnego styropianu. Robiło się wykop i zalewało betonem fundament. Teraz natomiast zalewa się ławy fundamentowe (zdjęcie poniżej) i buduje z bloczka.

Projektanci uwzględniają obecnie bardzo dużo uzbrojenia w budynkach. Podejrzewam, że to około drugie tyle niż kiedyś przy budynkach o podobnych gabarytach. Więcej słupów, podciągów, grubszy beton. Bezpieczeństwo użytkowania budynku jest obecnie zdecydowanie większe niż kiedyś.    

Wracając do Twojej wcześniejszej wypowiedzi. Skoro nie było tak dostępnego styropianu to czym się ocieplało budynek?

Ściany były 3 warstwowe, w środku był kanał, do którego, jeśli udało się zdobyć, wsadzało się wełnę. Jeśli wełny nie było, kanał zostawiało się pusty, aby był przepływ powietrza.

Czy masz swego rodzaju zboczenia zawodowe? Np. widzisz budowę, którą nadzoruje ktoś inny i myślisz sobie ?ja bym to zrobił lepiej lub inaczej??

Nie będę ukrywać, że nieraz widzę, jak inni budują, ile czasu im to zajmuje i dziwię się, że nie dostrzegają prostszych rozwiązań. Są oczywiście też firmy, które znają się na robocie i dobrze oraz szybko wykonują swoją pracę. Nieskromnie powiem, że nas Inwestorzy chwalą, że szybko i solidnie wykonujemy swoją pracę.

Jakie cechy powinien mieć dobry pracownik budowlany?

Według mnie pracownik powinien lubić swoją pracę, a nie tylko patrzeć w zegarek z wyczekiwaniem na jej koniec. Oczekuję też, że jak mnie nie ma na danej budowie, bo musze np. jechać na inny plac budowy to pracownicy dalej robią swoje. Dzięki swojemu wieloletniemu doświadczeniu potrafię ocenić ile pracy powinno być wykonane, a ile zostało zrobione. Jeżeli ktoś ciężko pracuje to ja też potrafię to docenić.

Czy łatwo w obecnych czasach o dobrze wykwalifikowanego pracownika?

Ogólnie ciężko w dzisiejszych czasach o stałego pracownika, jest bardzo duża rotacja. U mnie akurat jest ekipa budowlana, która pracuje ze mną już od wielu lat. Jeśli chodzi o nowych pracowników to często zdarzają się sytuacje, że ktoś popracuje dzień/tydzień, a następnie znika.

Wracając do Inwestorów. Powiedz nam czy łatwe są wstępne rozmowy z nimi w sprawie budowy domu? Czego oczekujesz od Inwestora podczas takich rozmów? Co może Cię w tych rozmowach denerwuje?

Przede wszystkim potrzebuje informacji, kiedy Inwestor chce zacząć budowę. Czy ma już uzyskane pozwolenie na budowę. No i przed budową chciałbym obejrzeć działkę, jak wygląda plac budowy.  

Z mojego punktu widzenia najlepiej jest gdy otrzymam telefon kontaktowy do hurtowni i sam uzgadniam dostawy potrzebnych mi materiałów na dany dzień, zwyczajnie usprawnia to naszą pracę. Czasem Inwestorzy chcą sami to załatwiać, w wyniku czego często potrzebny towar jest dostarczany kilka dni później niż zaplanowałem, co dezorganizuje moją pracę.

Nawiązując do Twojej poprzedniej wypowiedzi. O ile wcześniej trzeba u Ciebie zamawiać wybudowanie domu?

Wszystko zależy od tego jakie są lata. Czy się więcej buduje, czy mniej tak jak w obecnych czasach. Z jednej strony dobrze mieć ustalone warunki umowy na pół roku/na rok wcześniej. Z drugiej jednak strony przy tak rosnących cenach, warunki wykonania zlecenia ustalone tyle czasu wcześniej nie są zbyt opłacalne.  

Czy był jakiś budynek, z którego wybudowania jesteś wyjątkowo dumny? Czymś czym możesz się pochwalić i jesteś z jego realizacji bardzo zadowolony?

Taki wyjątkowy to wybudowany w Kobyłce dla jednego z deweloperów budynek w zabudowie szeregowej o długości ponad 100 metrów (przyp. red. dokładnie 122,78m.). Inne ciekawe projekty, które zrealizowaliśmy to wybudowanie budynków z piwnicami. Rzadko przychodzi nam realizacja takich budynków, ale są to niewątpliwie ciekawe projekty.

A czy trudno realizować takie budynki z piwnicami? Czy istnieje może ryzyko, że przy intensywnych opadach będą podtapiane?

W takich przypadkach realizuje się budynek na płycie i stosuje wodoszczelny beton. To jest swego rodzaju wanna i razem ze ścianami muruje się na wysokość gruntu, a następnie nieco ponad gruntem stawia się bloczki fundamentowe. Nie ma możliwości, aby woda się dostała do środka piwnicy.

Przejdźmy teraz do pytań, które są związane z Twoim kontaktem z geodetą na budowie. Czego od niego oczekujesz? Jak według Ciebie ważnym elementem jest tyczenie budynku? Czy jesteś w stanie wyznaczyć budynek bez geodety?

Dla mnie geodeta mógłby wytyczyć dwa punkty po przekątnej, a resztę punktów mógłbym odnaleźć już sam. Jednakże byłaby to dla mnie żmudna i czasochłonna praca, obarczona ryzykiem pomyłki. Dlatego uważam, iż to geodeta powinien na podstawie swoich obliczeń wyznaczyć budynek i wziąć za to wytyczenie odpowiedzialność.  

Jednakże, miałem raz okazję budować w Warszawie Białołęce. Czekając na geodetę postanowiłem odmierzyć budynek sam od ogrodzenia. Geodeta po wykonaniu swojej pracy stwierdził, że pomyliłem się tylko o kilka centymetrów. Chociaż wiem, że nie należy tak odmierzać, bo ogrodzenie nie koniecznie musi stać w granicy, a budynki często budowane są w minimalnych odległościach od granic działki.

Czy kojarzysz jakieś wpadki geodezyjne z budowy, którą prowadziłeś?

Jak najbardziej pomyłki się zdarzają, dlatego zawsze sprawdzam wytyczony obiekt z projektem budowlanym. To co mi się przypomina na szybko to pomylone osie, przekątne budynku, które się różniły między sobą, a powinny być sobie równe. Zdarzało się też, że geodeta mówił o tym, że wytyczone jest co to 1cm, a potem okazywało się, że jest 5-7cm. różnicy względem projektu.

A jaka dokładność wytyczenia obiektu na gruncie powinna być zachowana, według Ciebie?

Dla mnie to jest zachowanie dokładności co najmniej do 1cm. Wiadomo nikt nie wykona wszystkiego do 1mm, ale trzeba zachować jakąś tolerancje błędu, a w tym wypadku do 1cm odstępstwa nikt nie powinien się czepiać.

Mówi się, że jak się ktoś nie będzie uczył to będzie kopał rowy (czy ktoś zna kogoś kto kopie rowy? 😉 ) lub będzie pracował na budowie. Wydaje mi się, że to bardzo krzywdzące określenie, bo budowa budynków to bardzo odpowiedzialne zadanie i chyba nie jest tak, że pracują tam wyłączanie osoby bez wykształcenia. Jak Ty odniesiesz się do takiego określenia?

Pewnie, że się nie zgadzam z tym określeniem. Osoba, która prowadzi budowę musi się znać i mieć wiedzę, aby poprawnie wykonać budynek według projektu. Chodzi przecież o późniejsze bezpieczeństwo użytkowania budynku. Wiadomo, że na budowie, ale także i w innych branżach są osoby, które nadają się tylko do pracy fizycznej, ale takie osoby też są potrzebne, nie określałbym ich jako osoby gorsze. U nas na budowie pracują też osoby, które skończyły studia i ich doświadczenie w tym zakresie jest bardzo pomocne, czego najlepszym przykładem jest mój syn Adrian. Jak sam mówi, nie wyobraża sobie siebie w pracy za biurkiem. Natomiast osoby bez tzw. ?szkoły?, jeżeli tylko mają chęci to bez problemu są w stanie nauczyć się tej pracy i się w niej realizować.  

Coraz bliżej Ci do wieku emerytalnego, a wydaje się że Ty z każdym rokiem stawiasz budynki coraz szybciej! Jak długo jeszcze zamierzasz być czynny zawodowo?

Emerytura jest tuż, tuż no i powoli trzeba przekazywać pałeczkę swojemu następcy (przyp. red. synowi Adrianowi). Ciężko powiedzieć jak to będzie wyglądać, ponieważ nie potrafię tylko dozorować roboty. Chciałbym dalej czynnie uczestniczyć w pracach, póki zdrowie na to pozwoli. Jestem typem człowieka, który nie może tylko bezczynnie patrzeć, jak ktoś pracuje, ponieważ mam przeświadczenie, że ja to zrobię lepiej i szybciej, niż ktoś inny. Dużo wymagam od innych, a jeszcze więcej od siebie, już taki jestem.

Czy może chciałbyś coś dodać od siebie?

Nie liczyłem ile to już domów pobudowałem przez swoje życie, myślę, że kilkaset. Chociaż jakbym się uparł to policzyłbym ich dokładną ilość, ponieważ prowadzę kalendarz z każdego roku swojej działalności. Spisany każdy dzień, ilość domów, ilość roboczogodzin, kto pracował i ile czasu. Pozwala mi to potem wycenić ile godzin pracy może wymagać realizacja danego projektu i za jaką kwotę. Wiem ile czasu się budowało podobny budynek kiedyś, chociaż teraz według moich wyliczeń wychodzi, że budujemy nawet szybciej niż kiedyś.

Czym jest spowodowane to, że teraz robi się to szybciej? 

Z biegiem czasu inwestuje się w lepszy sprzęt, chociażby kiedyś były stemple drewniane, a teraz metalowe, które znacznie ułatwiają i przyśpieszają proces budowy. No i przede wszystkim stała ekipa, która wie co ma robić na danym etapie budowy. Ponadto zazwyczaj jest tak, że mamy 2-3 nieraz 4 budowy prowadzone jednocześnie, dzięki czemu mogę przerzucać ludzi i planować im pracę w miarę potrzeby.

Dziękuje bardzo za ten wywiad i życzę Ci kolejnych udanych realizacji budynków oraz mniej stresów z prowadzeniem działalności.