Około dwóch miesięcy temu narodził się pomysł przeprowadzenia wywiadu z architektem. Choć na początku brakowało pomysłu, jak to ma wyglądać, to w efekcie zgromadzony materiał postanowiłem podzielić na 2 części z uwagi na jego ilość.
W poniższym materiale dowiecie się między innymi:
- czego architekt oczekuje od geodety;
- jak długo może trwać proces od projektu do rozpoczęcia budowy;
- jakie dokumenty będą potrzebne na pierwsze spotkanie z projektantem;
- będzie też o nadzorze budowlanym;
- o tym czy kupno gotowego projektu jest opłacalne;
- oczywiście nie może też zabraknąć pytania o „Polski Ład”.
Na te i wiele innych pytań odpowiedział nasz rozmówca. Zapraszam na niezwykle ciekawy i unikatowy wywiad.
_______________________________
MR GEODEZJA MARCIN RYCHTA
Krótko o sobie. W jaki sposób i kiedy narodziła się Twoja pasja do projektowania? Jak długo jesteś czynny w zawodzie?
O kierunku zawodowym zdecydowałem już w szkole podstawowej – mówi Dawid Rychta z firmy DR-ARCHITEKTURA, dlatego też wybrałem jako szkołę średnią Technikum Architektoniczno-Budowlane mieszczące się przy ul. Przyrynek w Warszawie. Pracę zawodową rozpocząłem jeszcze na moich pierwszych studiach, w 2003 roku. Po technikum, rozpocząłem studia na Wojskowej Akademii Technicznej na kierunku Budownictwo. Krótko po ich ukończeniu zrobiłem uprawnienia budowlane do projektowania konstrukcji, następnie do kierowania robotami. Kolejnym etapem w działaniach zawodowych, były studia w Wyższej Szkole Ekologii i Zarządzania na kierunku Architektura i Urbanistyka. Rok po ich ukończeniu zrobiłem uprawnienia budowlane w specjalności architektonicznej. Czynny zawodowo jestem już kilkanaście lat i mam za sobą opracowanie kilkuset różnego rodzaju projektów budowlanych (od budynków gospodarczych, poprzez budownictwo mieszkaniowe do obiektów użyteczności publicznej i przemysłowych). Przeprowadziłem też budowę około 100 różnego rodzaju budynków. Mam tez na koncie ekspertyzy techniczne, a także liczne kontrole okresowe obiektów budowlanych.
Imponujące, jest tego naprawdę dużo, a powiedz nam czego ty, jako architekt oczekujesz od geodety?
Pytanie w zasadzie jest proste. Architekt oczekuje prawidłowo wykonanej mapy to znaczy wprowadzenia danych zgodnych ze stanem faktycznym, odpowiedniej ilości rzędnych i obszaru opracowania w skali stosownej do zamierzenia budowlanego.
Jakie problemy mogą wynikać ze źle wykonanej mapy?
Problemy o ile nie zostaną w porę wykryte, mogą być różnej natury, począwszy od wynikających z błędów geodezyjnych, błędy projektowe, poprzez problemy natury urzędowej np. przy uzyskiwaniu pozwolenia na budowę, problemy wykonawcze będące konsekwencją błędów na mapie, po problemy z uzyskaniem odbioru budynku.
Czy znasz i musisz znać symbole na mapie geodezyjnej?
Oczywiście to podstawa pracy z mapą. Bez znajomości określonych symboli, w wielu przypadkach, trudno byłoby w sposób właściwy przeprowadzić proces projektowy i tym samym mogłoby być to powodem wszelakich problemów na poszczególnych etapach powstawania obiektu budowlanego.
Powiedz nam jak długo trwa proces od projektu do rozpoczęcia budowy? Jakbyś mógł pokrótce przedstawić jego etapy?
Każdy proces budowlany rozpoczyna się od analizy terenu w oparciu o zapisy Planu Miejscowego lub Warunków Zabudowy, aby określić możliwości i ograniczenia danej działki. Kolejnym etapem jest koncepcja projektowa, po zatwierdzeniu której tworzymy projekt architektoniczno-budowlany, a następnie techniczny. Jeżeli chodzi o czas trwania poszczególnych etapów, to nie ma na to reguły. Każdy projekt jest inny i wymaga indywidualnego podejścia. Przykładowo dom jednorodzinny można wykonać w całości np. w 3 tygodnie, a można też z różnych przyczyn wykonywać go i pół roku.
Jakie dokumenty powinien przygotować Inwestor zanim odwiedzi Cię w biurze projektowym w celu budowy domu?
Standardowo, na starcie potrzebna jest (w zależności od rodzaju opracowania) mapa zasadnicza, na ogół także opinia geologiczna i przede wszystkim inwestor powinien wiedzieć czego chce.
Nowy ład wprowadza możliwość budowy budynków bez pozwolenia nawet do 70m2. Co o tym sądzisz? Jakie problemy mogą z tego wynikać, a jakie korzyści? Czy dla takich zawodów jak geodeta czy architekt to dobra zmiana?
W moim mniemaniu to zmiana piarowa. Czy wniesie coś dobrego? Okaże się. Na obecnym etapie nie widzę zbyt wielu plusów, natomiast istnieją poważne zagrożenia, głównie w kwestiach wykonawczych. Eliminacja z procesu budowlanego, nadzoru w postaci kierownika budowy, to nie jest zbyt szczęśliwy pomysł, gdyż może wpłynąć w negatywnym aspekcie na bezpieczeństwo budowy oraz jakość wykonania robót. W tym przypadku odpowiedzialność spoczywać będzie w głównej mierze na inwestorze. Czy dla geodetów i architektów to dobra zmiana? Raczej nie, gdyż zmniejszy się rynek wykonywanych przez nich usług. Tak czy inaczej czas zweryfikuje wszystko.
Ludzie często kupują gotowy projekt i przychodzą do architekta, aby ten im to „podbił” i wydaje im się że mogą ruszać z budową. Jak dokładnie jest z tymi kupionymi projektami? Czy to się opłaca Inwestorowi? Czy Ty wolisz taki projekt czy wolisz tworzyć je sam?
Adaptacja projektu gotowego ma sens tylko wówczas, gdy inwestor nie wprowadza tam żadnych zmian, w przeciwnym wypadku staje się to mało opłacalne. Ja oczywiście wolę wykonywać projekty indywidualne mam wtedy wpływ na formę budynku i jego układ funkcjonalny.
Źródło: https://bit.ly/3rxvcts
Przejdźmy teraz do pytań związanych bezpośrednio z wyznaczeniem budynku na gruncie. Po jakim czasie można zacząć prace przygotowawcze (między innymi tyczenie budynku) od momentu wydania pozwolenia na budowę?
Tyczenie można wykonać bezpośrednio po zgłoszeniu rozpoczęciu robót budowlanych w PINB, a zgłoszenia tego można dokonać bezpośrednio po uprawomocnieniu Decyzji Pozwolenia na Budowę lub też po skutecznym zgłoszeniu.
Jak według Ciebie ważnym elementem podczas budowy jest geodezyjne wytyczenie w terenie? Czy można wytyczyć budynek bez geodety?
Tyczenie jest jedną z podstawowych czynności, podczas robót budowlanych. Etap ten określa charakterystyczne punkty obiektu budowlanego w terenie, w odniesieniu do Projektu Zagospodarowania Terenu. Zdarza się czasami na budowach, że tyczenie określonych punktów, odbywa się bez uczestnictwa geodety, ale w wielu przypadkach źle się to kończy (pojawiają się błędy i brak precyzji) i nie są to z pewnością moje budowy.
A powiedz jak ustalana jest wysokość posadowienia budynku tzw. punkt „0”. Od czego to zależy i czy można samemu podnieść budynek wbrew temu co jest w projekcie? Czy coś za takie podniesienie grozi?
Punkt „0” to rzędna określająca, najniższe wejście do budynku, znajdujące się jednocześnie powyżej poziomu terenu. Najczęściej, jest to poziom parteru, ale nie zawsze. W projekcie budowlanym, określa się ten poziom, na podstawie rzędnych geodezyjnych, umieszczonych na mapie do celów projektowych. Jego usytuowanie zależy od różnych czynników, np. takich jak forma architektoniczna budynku, ukształtowanie terenu, warunków gruntowo-wodnych itd. Formalnie rzędnej terenu nie można zmieniać jest to tzw. odstępstwo istotne od zatwierdzonego projektu budowlanego i taka zmiana, powinna zostać poprzedzona uzyskaniem zamiennej decyzji pozwolenia na budowę. Należy, tu także zaznaczyć fakt, iż można dokonać zmian w wysokości budynku oraz jego gabarytów w obszarze rzutów poziomych i pionowych o wartość 2% wielkości danego elementu i potraktować to jako odstępstwo nieistotne.
Jak wcześniej wspominałeś jesteś kierownikiem na różnych placach budowy. Czy przypominają Ci się jakieś śmieszne sytuacje z placu budowy?
Czasami zdarzają się zabawne sytuacje, a czasami mniej zabawne. Raz przyjechałem latem na pewną budowę, która była na etapie wykonywania pokrycia dachowego i mimo otwartej bramy i rozstawionego sprzętu nie dostrzegłem nikogo na dachu, ani w obrębie budynku, jednak w oddali w zaroślach zauważyłem pewien ruch, więc udałem się w tym kierunku. Tam dwóch zawodników dekarzy raczyło się kolejnym piwkiem. Powiedziałem, że widzę, iż robota idzie jak burza, a oni na to, że dziś już nie robią, bo jest za gorąco i teraz czas na relaks, a była godzina 12. Generalnie nadzorowanie budowy to bardzo odpowiedzialne zajęcie, gdyż związane są bezpośrednio z bezpieczeństwem przebywających tam osób. Jest to proces fizycznego powstawania obiektu, więc nie ma tu już zbyt dużo miejsca na błędy.
Racja, alkohol i praca nie powinny iść w jednej parze. Tym stwierdzeniem kończymy 1 część wywiadu, a na następną jego część zapraszam już wkrótce. Będzie mowa o kontrolach z nadzoru budowlanego, inwentaryzacji powykonawczej, aktualnych trendach budowlanych, a także o wyjazdach służbowych naszego rozmówcy, między innymi do Brazylii i Pakistanu.
Śledźcie nas uważnie na Facebooku oraz stronie internetowej, aby nie przegapić kolejnej części.